"Pod szepczącymi drzwiami" - T.J. Klune | recenzja
Tytuł: "Pod szepczącymi drzwiami"
Autor: T.J. Klune
Data publikacji: 31.05.2023
Gatunek: Fantasy
Liczba stron: 384
Opis fabuły (od wydawcy)
Ludzie są dla Wallace’a jedynie środkiem do osiągnięcia celu, celem zaś są zwycięstwo, dominacja, upokorzenie innych i udowodnienie swojej wyższości. Wallace jest w tym naprawdę dobry. Przynajmniej do chwili, kiedy niespodziewanie - i ku swojemu ogromnemu zaskoczeniu - umiera.
Opinia
Kto by się spodziewał, że ta niesamowita książka zacznie się od śmierci głównego bohatera. Okazuje się, że koniec życia nie zawsze oznacza koniec przygody! Powieść była tak przeurocza i jednocześnie wartościowa. Czytając ją, robiło mi się ciepło na serduchu, a w herbaciarni czułam się jak we własnym domu. Pod koniec byłam naprawdę emocjonalna i uroniłam łzy. Lektura jest o tyle zwodnicza, że to trudno jej odmówić przytulnej atmosfery, a jednak porusza wiele głębokich i wrażliwych tematów.
TW: śmierć (zwierzęcia; dziecka; rodziców), samobójstwo, rak, stany lękowe, depresja, zawał serca
Tak naprawdę dużą część fabuły poświęcono na przedyskutowanie żałoby, straty i ich konsekwencji. Było to jednak o tyle wyjątkowe, że ten żal nie dotyczył wyłącznie pożegnania się ze swoimi bliskimi, ale także pożegnania się ze swoim życiem. Nie tylko tym, które prowadziliśmy dotychczas. Wallace stracił szansę na zmianę swojego życia, podjęcie nowych decyzji, czy po prostu sprawdzenie, dokąd zaprowadziłby go los. Po śmierci ma za to nareszcie czas, by wprowadzić zmiany w swoim postępowaniu.
A co sprawiło, że książka jest jeszcze bardziej wyjątkowa niż początkowo oczekiwałam? Niesamowita obsada bohaterów. Nie umiem tego wyjaśnić, ale postaci, pomimo ogromnych różnic w charakterze, potrafią się porozumieć i dopełniają się nawzajem, tworząc jedyną w swoim rodzaju rodzinę. Oczywiście mój ulubiony motyw odnalezionej rodziny tutaj występuje.
Główny związek jest pomiędzy dwoma mężczyznami, którzy są dla siebie wielkim wsparciem. Ich relacja była ujmująca i z przyjemnością o niej czytałam.
Brakowało Wam lektury, która złamałaby Wam serce? Nie musicie więcej szukać!
Ocena końcowa
![]() |
(9/10) |
Komentarze
Prześlij komentarz