Beneath the Sugar Sky




Tytuł: Beneath the Sugar Sky
Autor: Seanan McGuire
Data publikacji: 09.01.2018
Gatunek: Fantasy
Ilość stron: 176


Zachwycona poprzednimi częściami serii "Wayward Children", z radością dorwałam się do trzeciej części - "Beneath the sugar sky". Stanowi ona sequel do "Every Heart a Doorway" i dla odmiany zabiera nas w podróż do cukierkowej, nielogicznej krainy o nazwie "Confection". 


Fanom poprzednich części, tytuł na pewno przypadnie do gustu. Jednak tych, którzy nie czytali pierwszej publikacji, odsyłam do recenzji Every Heart a Doorway oraz Down Among the Sticks and Bones, ponieważ tutaj napotkacie spoilery dość ważnych wydarzeń.


Opis fabuły

Powracamy do szkoły prowadzonej przez Eleanor West, kilka miesięcy po wydarzeniach z początkowego tomu, gdy Jack i Jill powróciły do krainy Moor, a Kade pomaga swojej ciotce w prowadzeniu instytucji. Wprowadzone zostały nowe postaci, które w trakcie czytania zostają nam dokładnie przedstawione. Cora trafiła tutaj po wizycie w świecie Trenches, gdzie była syreną, wyznaczoną do ocalenia świata. Na Ziemi, dziewczyna czuła się niezrozumiana, wielu wyśmiewało się z jej sylwetki, nazywając ją otyłą. Przyczepiły się do niej określenia takie gruba, czy leniwa, które zupełnie odbiegały od prawdy, gdyż dziewczyna uwielbiała sporty, a w szczególności pływanie. 


Spędzając ciepłe popołudnie w ogrodzie przy fontannie z żółwiami wraz ze swoją przyjaciółką, Nadyą, była syrena nie spodziewała się, że zakończy dzień w sposób niezwykły. Strasząc biedne żółwie, prosto z nieba wpadła na nie nieznana dziewczyna w sukni zrobionej ze słodyczy, które topią się po spotkaniu z wodą. Nieznajoma - Rini, okazała się córką Sumi, zmarłej koleżanki zgromadzonych. Rini nie miała o tym pojęcia i przybyła na Ziemię, aby odnaleźć swoją przyszłą matkę, która nie tylko musi ocalić ich świat, ale także życie dziewczyny, która może nigdy nie przyjść na świat. Razem z uczniami wyrusza w podróż między warstwami światów, by przywrócić Sumi do życia.


Opinia

Seanan McGuire tak jak w poprzednich książkach, przyniosła mi odpowiednią dawkę dziwności i humoru. Tym razem udaliśmy się do świata, w którym rządzi całkowity brak logiki, dzięki czemu autorka mogła zawrzeć rzeczy szalone i nie do końca rozsądne, które pasowały do wykreowanego otoczenia. "Beneath the Sugar Sky" jeszcze bardziej skupia się na współpracy dzieci, które do tej pory nigdzie nie pasowały. Opisana została droga do zrozumienia siebie i samoakceptacji, która we współczesnym, mocno wyidealizowanym świecie, jest trudna do osiągnięcia. Autorka pokazała, że nawet, jeśli nie potrafimy odnaleźć się w konkretnym miejscu, nie znaczy to, że to z nami jest coś nie tak. Każdy prędzej czy później odnajdzie swój zakątek, który dopasuje się do niego jak druga skóra. Dlatego tak ważne jest, by nie szufladkować wszystkich według konkretnej kategorii, bo nie jesteśmy identyczni i nigdy tacy nie będziemy, co czyni nasze wnętrza pięknymi i wyjątkowymi.


“That's why people shouldn't get too hung up on labels.
 Sometimes I think that's part of what we do wrong.
 We try to make things make sense, even when they're never going to.” 


Dla Rini sens miały sytuacje, które dla pozostałych były niezrozumiałe. Nie wszyscy chcą i potrafią kierować się w swoim życiu logiką. Niektórzy będą czuć się lepiej w świecie, gdzie rzeczy nie są powtarzalne i czas może płynąć w różnych kierunkach. Dziewczyna całkowicie akceptowała siebie, gdyż pojęcie wstydu nie było jej wpojone. Nagość traktowała zupełnie naturalnie, co szokowało jej nowych przyjaciół.


“Nadya, who had spotted the three of them, was waving her arms frantically over her head, signaling her distress. In case this wasn’t enough, she shouted, “Over here! Next to the naked lady!” 
“A cake’s a cake, whether or not it’s been frosted,” said the stranger primly. 
“You are not a cake, you are a human being, and I can see your vagina,” snapped Nadya.
 The stranger shrugged. “It’s a nice one. I’m not ashamed of it.” 


Książka dzięki swojemu humorowi (i żartom o waginach) czyta się bardzo szybko i przyjemnie, więc każdy dorastający młody człowiek może po nią sięgnąć. Z pewnością lepsza od niejednego podręcznika, uczy nas, że nie ma nic złego w byciu sobą i nie powinniśmy się tego wstydzić. Lektura powinna trafić również w ręce starszych czytelników, bo pokaże im, że należy wspierać "inność" własnych dzieci, czy osób bliskich, bo tylko wtedy oni naprawdę rozkwitną. 


Czekam z niecierpliwością na następny tytuł serii, w oczekiwaniu, jakie jeszcze mądrości przyniesie nam autorka w swoich świetnych dziełach!


Ocena końcowa
(10/10)

Komentarze

  1. co prawda czytam inne tematycznie książki, ale może czasem warto zerwać ze schematami i spróbować czegoś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie, czy w takim wypadku nie natkniemy się na coś, co od razu nas zauroczy ;)

      Usuń
  2. Brzmi dość intrygująco, a objętość książki jeszcze bardziej zachęca - ot, idealna na jeden wieczór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wartkiej akcji bardzo szybko się ją czyta. W sam raz na deszczowe popołudnie :)

      Usuń
  3. Książka nie z mojego gatunku, ale recenzja bardzo ciekawa. Poza tym dobrze wiedzieć przed świętami, co warto sprawić najbliższym pod choinkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam tej książki, ale podoba mi się pierwszy cytat. Zgadzam się z nim..
    Ciewaka recenzja. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seanan McGuire często zamieszcza ważne kwestie w swoich książkach. Warto przeczytać :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Ciekawa pozycja dla młodzieży

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam serii, ale tematyka bardzo mnie zaciekawiła. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam poprzednich części, więc zgodnie z Twoją sugestią zajrzałam do recenzji pierwszej części. Nie przepadam zbytnio za książkami z gatunku fantasy, ale może kiedyś sięgnę po ten cykl, bo wydaje się być fajny i być może mi się spodoba. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria stała się moją ulubioną! Stanowi dobre wprowadzenie do fantastyki. Warto sprawdzić ;)

      Usuń
  8. Marzy mi się chwila wolnego czasu na czytanie książek takich jak ta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważne, żeby jak najczęściej takie chwile znajdować :)

      Usuń
  9. Czytanie jest fajne, trzeba zachęcać ludzi do tego i pokazywać im różne opcje i tematyki

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja się nie odżegnuję od powieści fantasty, ale chyba nie ma jeszcze polskiego tłumaczenia? Nie czytam biegle po angielsku, a prawdziwy relaks dla mnie, to zapominanie, ze czytam i calkowite pogrążenie się w powieści .Fajne jest znalezc jakąś serię, ktora wciaga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, jeszcze nie przetłumaczono tej serii, ale mam ogromną nadzieję, że szybko to nadrobią :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty