Król Kruków
Tytuł serii: Król Kruków
Autor: Maggie Stiefvater
Data publikacji: tom 1 - 19.06.2013, tom 2 - 18.03.2015,
tom 3 - 03.02.2016, tom 4 - 23.11.2016
Gatunek: Fantasy, Młodzieżowe
Cykl "Król Kruków" przeżywał fazę swojej największej popularności już jakiś czas temu. Nie udało mi się wtedy po niego sięgnąć z powodów, które nawet mi nie są znajome (lenistwo?). W tym roku, gdy szał i multum pozytywnych opinii zaczął odrobinę opadać, sięgnęłam po twórczość Maggie Stiefvater, by się przekonać, czy faktycznie zakocham się w jej literaturze.
Blue Sargent zawsze postępuje rozsądnie, uczęszcza do prostego liceum, dorabia w restauracji i przede wszystkim pamięta, by nie zadawać się z zamożnymi chłopakami z akademii Aglionby. Co dobrego może przyjść ze znajomości ze snobistycznymi bogaczami?
Mieszkając w domu pełnym jasnowidzących kobiet, ciężko się wpasować, będąc jedyną, która nie ma kontaktu z duchami ani nie potrafi przewidywać przyszłości. Nauczyła się tym jednak nie przejmować, przywykła do swojej dziwnej lecz niemniej przydatnej zdolności, wzmacniania wszystkich spirytystycznych umiejętności. Niestety, na domiar złego, nad Blue ciąży klątwa. Od maleńkości, jej krewne przepowiadały, że pierwsza miłość dziewczyny umrze, gdy ta go pocałuje. Jednym słowem, bohaterka ma dość przygód pod własnym dachem.
Co roku w wigilię dnia św. Marka, któraś z kobiet mieszkających przy Fox Way, razem z Blue, wybierają się na znajdujący się na linii mocy cmentarz. Pozwala im to dowiedzieć się, którzy mieszkańcy ich miasteczka umrą w przeciągu najbliższego roku. Byłby to dzień jak co roku, gdyby nie fakt, że Blue, choć nie powinna, widzi ducha młodego chłopaka, w mundurku z Aglionby.
Gdy w pracy poznaje trójkę przyjaciół, Ronana, Adama i Ganseya, w tym ostatnim rozpoznaje ducha z przedednia św. Marka. Gansey ma obsesję na punkcie poszukiwań legendarnego Szkockiego króla, Glendowera. Razem ze swoją grupą, poszukują śladów jego obecności. Wbrew wszystkim przeciwnościom i uprzedzeniom, dziewczyna przełamuje się, dołącza do nich i zaczyna odczuwać sympatię względem nieidealnych, młodych mężczyzn. Blue ma rok, by znaleźć sposób na uratowanie nieświadomego chłopaka z rąk śmierci
Maggie Stiefvater stworzyła niezmiernie realistycznych bohaterów. Poznajemy dynamikę każdego z nich i prędko domyślamy się, jak będą zachowywać się w danych sytuacjach. Nie ujmuje im to jednak kompleksowości, w odpowiednich momentach zaskakują, wykładając karty, o których czytelnik nie miał bladego pojęcia. Najlepsze w ich relacji jest to, że wzajemnie się balansują, odpowiednio reagując na zachowanie pozostałych, dzięki temu tworzą tak zgraną ekipę, której chciałabym być częścią! Nikt nie jest pozostawiony samemu sobie, przyjaciele wspierają się bez względu na to, w jakiej sytuacji się znajdują.
Gansey stanowił swoistego lidera, choć w zupełnie pozytywnym aspekcie tego słowa. Można go uznać za starszego brata. Starał się wesprzeć każdego w zależności od potrzeby, niczego w zamian nie oczekując. Troszczył się i trzymał ekipę razem. Nic w tym dziwnego, gdyż można w nim odnaleźć starą duszę. Poświęcił cały swój wolny czas na poszukiwania Glendowera, stało się to jego życiową misją i nie zamierzał ustać, dopóki go nie odnajdzie. Z przyjemnością oglądało się jego skupienie, czy też radość, gdy wykładał innym historyczne fakty i ciekawostki. Uwielbiam bohaterów ze szczerą, czystą pasją.
Równie interesujący był Adam, różniący się od innych pochodzeniem. Rodzice znęcali się nad nim, fizycznie i psychicznie, jednak chłopak uparł się i stanął na własnych nogach. Uciekł z toksycznego środowiska i przepracowywał się na wielu etatach, by utrzymać malutkie mieszkanko i czesne w akademii. Poradził sobie, choć niewielu dawało mu szansę. Nie chciał finansowej pomocy przyjaciół, pragnął osiągnąć sukces tylko dzięki własnej pracy. Podobał mi się jego upór i dążenie do bycia lepszą wersją siebie.
Ronan na pierwszy rzut oka może wydawać się brutalny i niezbyt przyjazny, ale to wyłącznie fasada, skrywająca wrażliwe wnętrze. W końcu dowiadujemy się, co wpłynęło na ukształtowanie chłopaka w ten sposób. Przekleństwa i obracanie rzeczywistości w żart stanowiły sposób radzenia sobie z trudnymi zdarzeniami z przeszłości. Bez wsparcia rodziców, za wzór obrał Ganseya, który pomagał mu się uspokoić i dzięki swoim poszukiwaniom zaginionego króla, nadał sens również życiu Ronana.
Zostałam pozytywnie zaskoczona występującymi w książce relacjami rodzinnymi. Większość pozycji z gatunku młodzieżówek, ma tendencje, aby takowe zaniedbywać. Zwykle nie ma mowy o rodzicach nastolatków, którzy wyruszają na niesamowite przygody, co zupełnie odbiera pozycji poczucie realności. Maggie Stiefvater zadbała, aby w tym cyklu było inaczej i wyszło jej to cudownie!
Opis fabuły
"Ludzie mówiący, że za pieniądze nie da się kupić wszystkiego,
nie widzieli nikogo tak bogatego jak chłopcy z Aglionby.
Byli nietykalni, odporni na życiowe kłopoty.
Tylko śmierci nie można było odegnać kartą kredytową."
Mieszkając w domu pełnym jasnowidzących kobiet, ciężko się wpasować, będąc jedyną, która nie ma kontaktu z duchami ani nie potrafi przewidywać przyszłości. Nauczyła się tym jednak nie przejmować, przywykła do swojej dziwnej lecz niemniej przydatnej zdolności, wzmacniania wszystkich spirytystycznych umiejętności. Niestety, na domiar złego, nad Blue ciąży klątwa. Od maleńkości, jej krewne przepowiadały, że pierwsza miłość dziewczyny umrze, gdy ta go pocałuje. Jednym słowem, bohaterka ma dość przygód pod własnym dachem.
Co roku w wigilię dnia św. Marka, któraś z kobiet mieszkających przy Fox Way, razem z Blue, wybierają się na znajdujący się na linii mocy cmentarz. Pozwala im to dowiedzieć się, którzy mieszkańcy ich miasteczka umrą w przeciągu najbliższego roku. Byłby to dzień jak co roku, gdyby nie fakt, że Blue, choć nie powinna, widzi ducha młodego chłopaka, w mundurku z Aglionby.
Gdy w pracy poznaje trójkę przyjaciół, Ronana, Adama i Ganseya, w tym ostatnim rozpoznaje ducha z przedednia św. Marka. Gansey ma obsesję na punkcie poszukiwań legendarnego Szkockiego króla, Glendowera. Razem ze swoją grupą, poszukują śladów jego obecności. Wbrew wszystkim przeciwnościom i uprzedzeniom, dziewczyna przełamuje się, dołącza do nich i zaczyna odczuwać sympatię względem nieidealnych, młodych mężczyzn. Blue ma rok, by znaleźć sposób na uratowanie nieświadomego chłopaka z rąk śmierci
Opinia
Maggie Stiefvater stworzyła niezmiernie realistycznych bohaterów. Poznajemy dynamikę każdego z nich i prędko domyślamy się, jak będą zachowywać się w danych sytuacjach. Nie ujmuje im to jednak kompleksowości, w odpowiednich momentach zaskakują, wykładając karty, o których czytelnik nie miał bladego pojęcia. Najlepsze w ich relacji jest to, że wzajemnie się balansują, odpowiednio reagując na zachowanie pozostałych, dzięki temu tworzą tak zgraną ekipę, której chciałabym być częścią! Nikt nie jest pozostawiony samemu sobie, przyjaciele wspierają się bez względu na to, w jakiej sytuacji się znajdują.
"Blue była świadoma, że można znaleźć przyjaźń, która nie byłaby tak wszechogarniająca, oślepiająca, ogłuszająca, ogłupiająca i ożywiająca.
Po prostu skoro miała już to wszystko, nie potrzebowała nic innego."
Gansey stanowił swoistego lidera, choć w zupełnie pozytywnym aspekcie tego słowa. Można go uznać za starszego brata. Starał się wesprzeć każdego w zależności od potrzeby, niczego w zamian nie oczekując. Troszczył się i trzymał ekipę razem. Nic w tym dziwnego, gdyż można w nim odnaleźć starą duszę. Poświęcił cały swój wolny czas na poszukiwania Glendowera, stało się to jego życiową misją i nie zamierzał ustać, dopóki go nie odnajdzie. Z przyjemnością oglądało się jego skupienie, czy też radość, gdy wykładał innym historyczne fakty i ciekawostki. Uwielbiam bohaterów ze szczerą, czystą pasją.
Równie interesujący był Adam, różniący się od innych pochodzeniem. Rodzice znęcali się nad nim, fizycznie i psychicznie, jednak chłopak uparł się i stanął na własnych nogach. Uciekł z toksycznego środowiska i przepracowywał się na wielu etatach, by utrzymać malutkie mieszkanko i czesne w akademii. Poradził sobie, choć niewielu dawało mu szansę. Nie chciał finansowej pomocy przyjaciół, pragnął osiągnąć sukces tylko dzięki własnej pracy. Podobał mi się jego upór i dążenie do bycia lepszą wersją siebie.
Ronan na pierwszy rzut oka może wydawać się brutalny i niezbyt przyjazny, ale to wyłącznie fasada, skrywająca wrażliwe wnętrze. W końcu dowiadujemy się, co wpłynęło na ukształtowanie chłopaka w ten sposób. Przekleństwa i obracanie rzeczywistości w żart stanowiły sposób radzenia sobie z trudnymi zdarzeniami z przeszłości. Bez wsparcia rodziców, za wzór obrał Ganseya, który pomagał mu się uspokoić i dzięki swoim poszukiwaniom zaginionego króla, nadał sens również życiu Ronana.
Zostałam pozytywnie zaskoczona występującymi w książce relacjami rodzinnymi. Większość pozycji z gatunku młodzieżówek, ma tendencje, aby takowe zaniedbywać. Zwykle nie ma mowy o rodzicach nastolatków, którzy wyruszają na niesamowite przygody, co zupełnie odbiera pozycji poczucie realności. Maggie Stiefvater zadbała, aby w tym cyklu było inaczej i wyszło jej to cudownie!
"Jeszcze przed urodzeniem córki Maura uznała, że rozkazywanie dzieciom to barbarzyństwo,
dlatego Blue dorastała w otoczeniu rozkazujących pytań."
Nadopiekuńczy rodzice, pytania, szlabany albo notoryczne telefony, podczas, gdy grupa eksploruje jakieś starożytne miejsce - to ich codzienność. Szczególnie do gustu przypadła mi relacja Blue z jej mamą, Maurą. Widać, że obie kobiety szczerze się kochają i nie ma takiej rzeczy, której by dla tej drugiej nie zrobiły.
Koncept książki może wydawać się już wielokrotnie przerobiony, ale w tym wypadku, zrobiono go dobrze. Cykl czytałam z przyjemnością, zaintrygowana wydarzeniami i gotowa, by od razu przeskoczyć do następnego tytułu, gdyż chciałam jak najprędzej dowiedzieć się, jak dalej postąpią moi ulubieni bohaterowie. Odkrywane tajemnice były interesujące i zdecydowanie się ich nie spodziewałam. Im dalej brniemy, tym więcej magii odnajdziemy. Jednak jest to magia, która nie razi w oczy i nawet osoba niezbyt przekonana względem fantastyki, może odnaleźć coś dla siebie.
Niestety, z bolącym sercem, musiałam odjąć jedną gwiazdkę za zakończenie serii. Zbyt wiele pytań pozostało bez odpowiedzi. Naprawdę chciałabym się dowiedzieć więcej o każdym z bohaterów, o tym, jak funkcjonują po zakończeniu tej szalonej, ale i trudnej przygody. Co prawda autorka wydała książkę "Opal", gdzie omawia losy Ronana i Adama, ale dodatkowe 50 stron w "Przebudzeniu Króla" wystarczyłoby, aby zgrabniej zamknąć cykl.
Koncept książki może wydawać się już wielokrotnie przerobiony, ale w tym wypadku, zrobiono go dobrze. Cykl czytałam z przyjemnością, zaintrygowana wydarzeniami i gotowa, by od razu przeskoczyć do następnego tytułu, gdyż chciałam jak najprędzej dowiedzieć się, jak dalej postąpią moi ulubieni bohaterowie. Odkrywane tajemnice były interesujące i zdecydowanie się ich nie spodziewałam. Im dalej brniemy, tym więcej magii odnajdziemy. Jednak jest to magia, która nie razi w oczy i nawet osoba niezbyt przekonana względem fantastyki, może odnaleźć coś dla siebie.
Niestety, z bolącym sercem, musiałam odjąć jedną gwiazdkę za zakończenie serii. Zbyt wiele pytań pozostało bez odpowiedzi. Naprawdę chciałabym się dowiedzieć więcej o każdym z bohaterów, o tym, jak funkcjonują po zakończeniu tej szalonej, ale i trudnej przygody. Co prawda autorka wydała książkę "Opal", gdzie omawia losy Ronana i Adama, ale dodatkowe 50 stron w "Przebudzeniu Króla" wystarczyłoby, aby zgrabniej zamknąć cykl.
Ocena końcowa
Książki zdecydowanie nie dla mnie. Jednak wiele osób na pewno przeczyta je z dużym zaciekawieniem. 😊 Pozdrawiam serdecznie 😊
OdpowiedzUsuńSeria ma spore grono fanów. Również pozdrawiam ;)
UsuńKiedyś czytałem tylko tego typu literaturę, ale chyba wyrosłem ;) Choć nie ukrywam, że książki z gatunku STALKER dalej lubię :)
OdpowiedzUsuńJakie gatunki teraz preferujesz? :)
UsuńNie dla mnie natomiast na pewno znajdą się osoby, które chętnie przeczytają :)
OdpowiedzUsuńCo lubisz czytać? :)
UsuńBardzo lubię takie klimaty, ale niekoniecznie w wydaniu młodzieżowym. Niemniej jednak pewnie sięgnę po te książki, recenzja brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńW tym wypadku wiek bohaterów nie przeszkadzał. Powinno Ci się spodobać :)
UsuńOj myślę, że książki te idealnie wpasowują się w mój gust czytelniczy :)
OdpowiedzUsuńLubisz fantastykę? ;)
UsuńJak będzie okazja chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńJak uda Ci się przeczytać, to koniecznie daj znać, co myślisz o tej serii :)
UsuńCudowna recenzja. Dawno już nic nie czytałam, ale myślę że historia mogłaby wpaść w mój gust :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Spróbuj! Może wciągniesz się od nowa w czytanie :)
UsuńRównież pozdrawiam <3
książka nie dla mnie ale recenzja ładnie napisana. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, pozdrawiam :)
UsuńKiedyś bardzo lubiłam fantastykę dla młodzieży, pewnie dlatego, że sama byłam nastolatką. Teraz sięgam raczej po inne, ale nie mówię nie. Może kiedyś. Podoba mi się recenzja, jest bardzo konkretna i dobrze przygotowana. Tylko czasem przed publikacją warto przeczytać swój tekst kilka razy, wtedy można wyłapać literówki lub nieścisłości. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za konstruktywną pomoc, czasem można coś przeoczyć :)
UsuńTak, to prawda. Każdy coś przeoczy, dlatego takie czytanie na głos swojego tekstu bardzo pomaga. Ja zawsze tak robię i dzięki temu potrafię wyłapać gdy coś przeoczyłam. :)
UsuńLubię tego typu książki więc chętnie przeczytam i te w wolnej chwili
OdpowiedzUsuńDaj znać, co o nich myślisz :)
UsuńZapowiada się świetnie! Pozdrawiam serdecznie ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
UsuńPowiem szczerze, że co do fantastyki to zawsze towarzyszyły mi mieszane uczucia. Bo generalnie nie przepadam, ale w przeszłości zdarzały się klasyki, które skradły moje serce ("Wiedźmin", "Kronika Wampirów" czy chociażby "Harry Potter"). Natomiast widzę, że Ty recenzujesz raczej samą fantastykę. Interesują Cię może jeszcze inne gatunki?
OdpowiedzUsuńW ostatnim czasie dominuje u mnie wyłącznie fantastyka, najbardziej mi pasuje. Czasem sięgam po horrory i thrillery :)
UsuńChyba nie dla mnie, ale może żonę zainteresuje ��
OdpowiedzUsuńŻona lubi fantastykę? :)
UsuńBardzo spodobała mi się ta seria z Twojego opisu. Na pewno po nią sięgnę! Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńPowinna Ci się spodobać, pozdrawiam ♥
UsuńCiekawa fabuła, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńMłodzieżówka, ale może rzeczywiście nie głupia. Nie leży w kręgu moich zainteresowań czytelniczych, choć jako przetrwanie kilkugodzinnej jazdy pociągiem mogłaby się sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńDo końca fabuła mnie nie przekonuje, ale recenzja napisana bardzo starannie i interesująco.
OdpowiedzUsuńAle mnie zaciekawilaś tą książką. Pędzę zamówić 🙂
OdpowiedzUsuńUwielbiam Autorkę, ale akurat ta konkretna seria dość mocno mnie znudziła.
OdpowiedzUsuńZnowu czytam o Królu Kruków. To chyba jakiś znak. :D
OdpowiedzUsuńCo prawda nie moje klimaty, ale przekonałaś mnie, by po to sięgnąć :D
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje recenzje i styl, w jakim je piszesz. Niestety, z pośród recenzji, które już przeczytałam, żadna z książek nie była w moim guście, chociaż po przeczytaniu Twoich tekstów miałam już ochotę o nie sięgnąć.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że Twojego bloga będę dalej śledzić i umieszczam go u mnie w zakładce Polecane - Pozycje obowiązkowe.
Piszesz świetnie i widać to również po komentarzach innych czytelników Twojego bloga, a to wielki sukces.
Życzę powodzenia i oby tak dalej! :)
Nie czytałam żadnej z nich.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłyby mi się spospodobac.
Niestety, nie czytałam. Jednak okładki bardzo ładnie i elegancko się prezentują. Podoba mi się cały zamysł zdjęcia, jest takie subtelne - w moim klimacie. :)
OdpowiedzUsuń53 years old Legal Assistant Magdalene O'Collopy, hailing from Arborg enjoys watching movies like "World of Apu, The (Apur Sansar)" and Fashion. Took a trip to Greater Accra and drives a Prizm. zobacz na tej stronie internetowej
OdpowiedzUsuń