"Berło Ziemi" | recenzja przedpremierowa
![]() |
Tytuł: "Berło Ziemi"
Autor: A.C. Gaughen
Data publikacji: 30.09.2020
Gatunek: Fantasy
Ilość stron: 380
Opis fabuły
Shalia jest dumną córką pustyni. Po latach niszczycielskiej wojny z sąsiednim królestwem jej lud desperacko pragnie końca konfliktu, który pochłonął życie tak wielu osób. Pragnąc wymienić wolność na bezpieczeństwo, Shalia zostaje królową Krain Kości kraju, w którym magia jest zakazana, a Żywioły – ludzie kontrolujący ziemię, powietrze, ogień i wodę – są traktowani jak zdrajcy.
Wkrótce dowiaduje się, że jedynym pragnieniem jej męża, Calixa, jest zniszczenie Żywiołów.
Jeszcze przed swoją koronacją Shalia odkrywa, że ma moc nad ziemią. Uwięziona między irracjonalną nienawiścią męża do Żywiołów a niebezpiecznym buntem prowadzonym przez własnego brata, Shalia musi wykorzystać swoją moc i dokonać niemożliwego wyboru: ocalić swoją rodzinę, ocalić Żywioły lub ocalić siebie.
Opinia
Historia ta jest zdecydowanie mroczniejsza niż mogłoby się wydawać. Zachwyciła mnie swoją brutalnością. Autorka opowiada o torturach, gwałcie i uprzedzeniach. Fabuła nie jest nazbyt skomplikowana, jednak została porządnie wyegzekwowana i nadrabia tym możliwe niedociągnięcia. Jest to szczególnie ciekawa lektura dla osób, które uwielbiają śledzenie politycznych intryg. W "Berle Ziemi" nigdy nie brakowało postaci, które knuły spiski. Nie miałam zastrzeżeń co do akcji, była dopasowana tempem do rozgrywającej się fabuły
Magia żywiołów jest moją ogromną słabością. Kiedy dostrzegam ją w powieści, od razu wiem, że będę musiała ją przeczytać. Idea magii w tej książce była interesująca. Odrobinę brakowało mi wiedzy o ograniczeniach poszczególnych mocy. Co prawda Shalia sama dopiero uczyła się, jak kontrolować swoje dary. Spodziewam się, że w kolejnym tomie serii wszystko zostanie wyjaśnione.
Główna bohaterka jest niesamowicie silną, młodą kobietą, która gotowa jest uratować swoją rodzinę kosztem poniżenia i własnego dobra. Okazała się być jedną z moich ulubionych bohaterek literatury młodzieżowej! Jej moc nie uczyniła jej specjalną. Pomógł jej w tym upór i dobre serce. Lubię, gdy w literaturze pojawiają się szczerze dobrzy bohaterowie, którzy nie mają żadnych ukrytych motywów.
Pomimo początkowych zmartwień, romans całkiem przypadł mi do gustu. Między bohaterami wyczuwalna była chemię i pomimo paru potknięć na drodze do szczęścia, cieszyłam się, gdy wreszcie przyznali się do swoich uczuć.
Ogółem lektura stanowiła dla mnie spore zaskoczenie. Zagraniczna premiera nie wywołała huku, więc nie miałam żadnych oczekiwań. Na szczęście, "Berło ziemi" mnie nie zawiodło. Z niecierpliwością oczekuję kontynuacji tej cudnej historii.
Ocena końcowa
"Berło Ziemi" wpadło mi w oko na innym blogu i już się nie mogę doczekać premiery!
OdpowiedzUsuń38 yr old VP Accounting Courtnay Edmundson, hailing from Manitouwadge enjoys watching movies like Sukiyaki Western Django and Surfing. Took a trip to Archaeological Site of Atapuerca and drives a Ferrari 275 GTB/4. kliknij tutaj, aby uzyskac wiecej informacji
OdpowiedzUsuń