"Dziedziniec Cudów" Kester Grant | recenzja

 


Tytuł: "Dziedziniec Cudów"
Autor: Kester Grant
Data publikacji: 12.04.2022
Liczba stron: 376
Gatunek: Fantasy, Literatura Młodzieżowa


Opis fabuły (od wydawcy)

W brutalnej miejskiej dżungli Paryża z 1828 roku rewolucja francuska nie powiodła się, a miasto zostało podzielone pomiędzy bezlitosną rodzinę królewską i dziewięć podziemnych przestępczych gildii, znanych jako Dziedziniec Cudów. Nina Thénardier jest utalentowaną, obdarzoną kocią zwinnością włamywaczką i członkinią Gildii Złodziei. Życie Niny sprowadza się do rabunków w środku nocy, unikania pięści ojca i czuwania nad naiwną adoptowaną siostrą Ettie.

Kiedy na Ettie pada spojrzenie Tygrysa — bezwzględnego przywódcy Gildii Ciała — Nina rzuca się do desperackiej pogoni, by zapewnić bezpieczeństwo młodszej dziewczynie. Złożone przez nią przyrzeczenie przenosi ją z mrocznych podziemi miasta na lśniący dwór Ludwika XVII i zmusza do dokonania niewyobrażalnego wyboru — chronić Ettie i rozpocząć brutalną wojnę między gildiami albo na zawsze utracić siostrę na rzecz Tygrysa.

Opinia

Do lektury zachęcił mnie świat przedstawiony oraz zarys fabuły, która toczy się w 19-wiecznej Francji. Otoczenie bohaterów jest mroczne, brudne i brutalne. Niebezpieczeństwa czają się na każdym kroku i dzięki temu stawka w grze o przetrwanie jest wysoka. Jednocześnie sprawia to, że czytelnik wciąga się w to, co dzieje się na kartach powieści. Narracja jednak pozostawia trochę do życzenia - nie zawsze jest płynna. Historia toczy się na przestrzeni wielu lat i przez to niekiedy występują luki w czasie i nie wiadomo dokładnie, ile go upłynęło.

Akcja za to ma się dobrze i jej tempo jest wartkie. Wiele się działo w "Dziedzińcu Cudów", do tego stopnia, że praktycznie przeskakiwaliśmy z jednego wydarzenia do drugiego. Może być to zarówno zaleta, jak i wada, jeśli ktoś preferuje dłuższe opisy otoczenia.

Najbardziej w lekturze rozczarowało mnie to, że nie zapada ona w pamięć. Brakuje jej pewnej oryginalności i choć nie oznacza to, że jest ona zła, to w retrospekcji zlewa się w całość z innymi, typowymi książkami z tego gatunku.

Bohaterowie byli zarysowani w porządku, ale dał się odczuć pewien brak balansu w przypadku głównych postaci. Nina została przedstawiona jako niezwykle silna, może i nie najpiękniejsza, ale rozchwytywana przez trzech różnych mężczyzn. Za to Ettie to taka sierotka, która potrzebuje pomocy Niny. Nie wydawało mi się, żeby autorka rozegrała to w dobry sposób.

Rywalizacja między gangami to chyba najlepsze, co ta książka ma do zaoferowania. Uwielbiam takie klimaty i w tym wypadku dostałam to, czego oczekiwałam.

Jest to w pewnym sensie retelling "Nędzników". Niestety nie zapoznałam się z oryginałem, więc nie mogę potwierdzić, jak rzetelnie "Dziedziniec Cudów" oddaje nastrój i ogólną charakterystykę pierwowzoru. Spotkałam się jednak z opiniami, że czegoś w niej brakuje.

Ocena końcowa
(6/10)



Komentarze

Popularne posty