"Wojna Crier" - Nina Valera | recenzja

Tytuł: "Wojna Crier"

Autor: Nina Valera

Data publikacji: 26.07.2023

Gatunek: Fantasy, Sci-Fi

Liczba stron: 352


Opis fabuły (od wydawcy)

Konflikt zwany poźniej „wojną gatunków” spustoszył królestwo Rabu. Stworzone na pociechę bezpłodnej królowej Automatony to powstałe dzięki alchemii, przypominające ludzi maszyny. Po tym, jak wygrały wojnę i nagięły rasę ludzką do swojej woli, automatony przejęły władzę w całym królestwie. Teraz Rabu rządzi suweren Hesod, a Lady Crier - automatonka stworzona do bycia piękną, nieskazitelną i pracowitą - ma być jego spadkobierczynią.

Ayla, ludzka służąca pracująca na królewskim dworze, marzy o jednym - o zemście. Cała jej rodzina zginęła w wojnie gatunków i tylko śmierć Crier będzie wystarczającym zadośćuczynieniem za wszystkie cierpienia, których doznała Ayla. Jednakże, kiedy dziewczyna nagle stanie się damą dworu Lady Crier, ta dwójka niespodziewanie zbliży się do siebie. Bardziej, niż mogły się spodziewać…

Crier całe swoje życie przygotowywała się do odziedziczenia władzy ojca nad krajem i nigdy nie kwestionowała praw rządzących w królestwie. Ale było to zanim została zaręczona z pełnym tajemnic Scyrem Kinokiem. Zanim odkryła, że jej ojciec nie jest tak szlachetny, jak dotychczas myślała. Zanim uświadomiła sobie, że może nie jest tylko bronią, za którą się uważała. Zanim poznała Aylę.


Opinia

Zwykle to ludzie traktują maszyny jako swoje zabawki. A jak wyglądałby świat, gdyby sytuacja się odwróciła? O tym możecie przeczytać w "Wojnie Crier" Niny Valery. Skąd wiem, że ta książka była dobra? Bo wywołała we mnie wiele emocji, począwszy od wkurzenia na niektóre (okropne) postaci, po współczucie i poruszenie.

Autorka wplotła w fabułę dyskusje o moralności. Czytelnik zostaje sam na sam z pytaniem, co to znaczy być człowiekiem, a co to znaczy być ludzkim. Bohaterowie nieraz zaskakiwali swoimi akcjami i zmuszali do zastanowienia się, która ze stron konfliktu ma rację. Nie jest to jednak pytanie z prostą odpowiedzią, ponieważ tak jak w życiu, nie można wszystkich zaklasyfikować jako albo dobrych, albo złych. Tytułowa postać jest doskonałym przykładem, że automaton nie zawsze jest nieczuły.

Świat przedstawiony jest naprawdę ciekawie napisany. Przede wszystkim pełno w nim politycznych intryg, szczególnie pomiędzy dwiema głównymi frakcjami konfliktu. Niemniej, sama idea, jak i wykonanie, pozytywnie mnie zaskoczyły, ponieważ świat ten ma ciekawą historię. W głównej mierze przyciągały mnie detale o automatonach - tajniki ich funkcjonowania (jak na przykład substancja, której potrzebują do życia), ich wykonanie i pewny element anatomii, o którym dowiadujemy się w trakcie lektury. 

Romans, choć kierował się motywem "od wrogów do kochanków", był świetny. Rzadko podoba mi się ten wątek, ale w tej lekturze napisano go dobrze. Owszem, kobiety powinny się nienawidzić w związku z toczącą się między ich rodzajami wojną. Mimo wszystko, dostrzegają w sobie nawzajem człowieczeństwo oraz pewien rodzaj wyjątkowości i empatii, które przyciągają je do siebie. Również w tym wypadku genialnie nakreślono rozterki bohaterek, które mierzyły się z oczekiwaniami otoczenia, niewspółgrającymi z ich kiełkującymi uczuciami. Napięcie można było kroić nożem. Sam romans rozwijał się powoli, co tylko dodało mu uroku i sprawiło, że byłam nim bardziej zainteresowana.

Autorka igra sobie z czytelnikami za pomocą zwrotów akcji. Pod koniec książki odkrywamy tyle ciekawostek i tajemnic, że natychmiast chce się sięgnąć po kolejny tom. Piętrzące się sekrety zasługują na odkrycie, bo wnoszą tyle nowych aspektów do lektury.


Ocena końcowa


(9/10)


Komentarze

Popularne posty